Zhou Xiaochuan, czyli ex prezes Ludowego Banku Chin, w skrócie PBoC wraca do przestrzeni publicznej. Wszystko za sprawą nowej wypowiedzi chińskiego bankiera. Xiaochuan twierdzi, że waluta Facebooka o nazwie Libra nie osiągnie żadnego sukcesu, jeśli nadal będzie miało miejsce dążenie za wszelką cenę do zachowania statusu quo, odnośnie niezależności oraz braku kontrolowania przez światowe instytucje finansowe tej inicjatywy. Co więcej, uważa on, że wirtualna waluta pod egidą Facebooka miałaby większe pole do działania, jeśli taka agenda, jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy, w skrócie MFW sprawowałby pieczę nad tym projektem.
16 lat katorżniczej pracy
Zhou Xiaochuan zapisał się w dotychczasowej historii Ludowego Banku Chin, jako ten, który najdłużej sprawował funkcję prezesa. Swoją pracę wykonywał od 2002 roku. Odszedł ze stanowiska dopiero po 16 latach, spędzonych za biurkiem prezesa chińskiego banku centralnego. Na uwagę zasługuje fakt, że to to właśnie Zhou Xiaochuan był jedną z osób, które są odpowiedzialne za stworzenie chińskiej potęgi gospodarczej. Jego kadencja była bardzo owocna w sukcesy. Można go porównać do budowniczego, który swoją ciężką i staranną pracą przyłożył przysłowiową cegiełkę do skonstruowania dobrze działającej machiny, która z potencjału Chin wykreowała jedną z bezsprzecznie czołowych gospodarek świata.
Piętrzące się wątpliwości
Były prezes Ludowego Banku zaszczycił swoją obecnością swoich kolegów po fachu podczas szczytu Caixin odbywającego się w Pekinie. Jednak Zhou Xiaochuan postanowił szczerze podzielić się z opinią publiczną swoim zdaniem. Po wejściu na scenę zaczął wypowiadać słowa, po których miny zebranych osób na sali ewidentnie zrzedły. Podczas swojego wystąpienia przekazał widowni swoje obawy na temat ewentualnych skutków zarządzania aktywami, które znajdują się pod pieczą konsorcjum prywatnych firm. Dlatego uważa on, że Libra może mieć problemy z uzyskaniem większego zaufania na rynkach światowych. Swoje zdanie Zhou Xiaochuan umotywował jeszcze tym, że według jego skromnej osoby takie rozwiązania w prowadzeniu wirtualnej waluty Facebooka zostaną przyjęte z niechęcią przez opinię publiczną. Na końcu swojego wystąpienia były prezes Ludowego Banku Chin chciał dać radę swoim młodszym kolegom z branży. Gorąco zaapelował, aby przekazać projekt pod nazwą Libra pod opiekę jednej z organizacji międzynarodowych. Jako swojego faworyta wskazał Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który jego zdaniem może okazać się złotym środkiem na problemy Libry, z którymi już borykają się władze Facebooka i, z którymi według Zhou Xiaochuana jeszcze przyjdzie im się zmierzyć, o ile nie posłuchają rady długoletniego prezesa Ludowego Banku Chin.
Światełko w tunelu
Pomimo wielu gorzkich słów, jakie wypowiedział były prezes chińskiego banku należy wspomnieć, że nie tylko krytykował on projekt Facebooka. Co więcej, nie poprzestał też na prezentacji swojego zdania i przekazania rad władzom projektu, ale w geście aprobaty również skupił się na pozytywach. Pod koniec swojej wypowiedzi zdecydowanie Zhou Xiaochuan podkreślił, że inicjatywa przedstawicieli Facebooka pod nazwą Libra jest dobrą praktyką i obiecującym zjawiskiem.
