Pomimo stawianych na drodze Libry przeszkód prace nad stablecoinem ciągle trwają, a dowodem jest poszukiwanie przez Stowarzyszenie Calibra dwóch specjalistów do spraw marketingu.
Stowarzyszenie Calibra powiększa zespół roboczy
Najnowsze ogłoszenie rekrutacyjne stowarzyszenia informuje o chęci zatrudnienia kierownika ds. mediów, marketingu cyfrowego i społeczności oraz również kierownika, ale ds. marki w dziale portfela cyfrowego. Są to stanowiska nie byle jakie, ale kierownicze i wymagania wobec kandydatów są dość wysokie, m.in.15 lat doświadczenia na podobnych stanowiskach oraz 10 lat doświadczenia w kierowaniu zasobami ludzkimi.
Określono zadania obu stanowisk. Pierwszy ma budować strategię akwizycji oraz utworzyć segment klientów i odbiorców, które mają być wykorzystane w programach angażujących, a drugi ma opracować kreatywną kampanię dedykowaną na urządzenia mobilne i wykorzystać całe zasoby marketingowe, aby zasięg promocji Libry objął 2.5 miliarda ludzi na całym świecie.
Projekt Libra nie umarł
Od przesłuchania w październiku 2019 roku Marka Zuckerberga w Kongresie USA o Librze nie słychać za wiele i można było odnieść złudzenie, że Facebook wycofuje swój projekt stablecoina. Obecnie okazuje się, że Calibra poszerza zespół o znaczące stanowiska i wcale nie zamierza się wycofywać, a przeciwnie.
Zresztą we wrześniu ubiegłego roku stojący na czele Calibry David Marcus oświadczył, że pomimo wrogiego nastawienia regulatorów, cel główny, czyli uruchomienie Libry w roku 2020 pozostaje bez zmian. odniósł się on wówczas także do zarzutów o możliwość zakłócenia polityki pieniężnej banków centralnych po wprowadzeniu Libry na rynek, krótko oświadczając, że przecież każdy stablecoin Libra będzie zabezpieczony walutą tradycyjną, nie ma więc mowy o powstaniu nowego pieniądza.
Trzeba tutaj przypomnieć, że stablecoiny nie są Bitcoinem, czy altcoinami, gdyż emiter takiej kryptowaluty musi im zapewnić zabezpieczenie. Może to być pokrycie w walucie fiducjarnej albo innych aktywach, np. w złocie.
Dodatkowo Marcus uważa, że Libra będzie używana jedynie wówczas, gdy użytkownicy zauważą w tym dla siebie jakąś korzyść. Szef Calibry sądzi, że będą nią dokonywane mikropłatności internetowe oraz zostanie użyta przy transakcjach międzynarodowych, a nikt nie będzie używał Libry do uiszczenia należności w kawiarni za espresso.
Przyszli emitenci Libry zapewniają również, że standardy stablecoina dotyczące AML, czyli przeciwdziałania praniu pieniędzy będą o wiele lepsze aniżeli ma to miejsce w innych sieciach płatniczych. Ma to zapewnić właśnie technologia blockchain z zapisem wszystkich transakcji w łańcuchu bloków, dzięki czemu organy państwowe będą mogły łatwiej śledzić podejrzane transakcje, a tym samym łatwiej zidentyfikować podejrzanych o przestępstwa finansowe.
Markus stwierdza, że blockchain umożliwia regulatorom wgląd w transakcje i łatwiejsze określenie ryzykownych miejsc bez polegania na raportach.